Miasto Legnica propaguje idee rodzicielstwa zastępczego i wspiera tych, którzy chcą się podjąć pieczy zastępczej. Ta forma opieki nad dziećmi potrzebującymi pomocy, wsparcia, opieki i zapewnienia im bezpieczeństwa jest odpowiedzialna, ale przynosi znakomite efekty. Są w Legnicy takie rodziny, które stają się nowym domem dla maleństw, dzieci ciut starszych, w wieku szkolnym i nastolatków. Ale jest ich ciągle za mało, a potrzeby rosną.
O tym, jak i kto może zostać rodziną zastępczą oraz o wsparciu na jakie może liczyć ze strony miasta mówiły na dzisiejszej konferencji prasowej: Aleksandra Krzeszewska – zastępca prezydenta miasta oraz Zyta Lorenc – zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Legnicy i Justyna Mirkowska – kierownik zespołu ds. pieczy zastępczej MOPS-u.
Piecza zastępcza to forma pomocy dziecku, które z różnych powodów nie może być wychowywane w swoim rodzinnym domu. Takie dzieci trafiają wówczas do rodzin zastępczych lub placówek opiekuńczo-wychowawczych. 
Tych ostatnich jest w mieście 8, a przebywa w nich w sumie 104 dzieci (15 więcej niż miejsc). Z kolei w rodzinnej pieczy zastępczej jest umieszczonych 218 dzieci. Tę opiekę sprawuje 111 rodzin zastępczych spokrewnionych (to najczęściej rodzeństwo, dziadkowie lub wujkowie).  Mamy także 39 rodzin zastępczych niezawodowych, jedną rodzinę zawodową z 4 dzieci, dwie rodziny zawodowe prowadzące pogotowia rodzinne, w których przebywa 7 podopiecznych oraz jeden rodzinny dom dziecka z 9 dzieci.
- Ten brak rodzin zastępczych, zwłaszcza niespokrewnionych, obserwujemy nie tylko w Legnicy, to problem ogólnopolski. A problem z zapewnieniem opieki dzieciom, które nie mogą, przynajmniej czasowo, pozostać w swoich domach, jest spory. Dlatego apelujemy do legniczan, by spróbowali swych sił w rodzicielstwie zastępczym. Ze strony MOPS-u i innych instytucji otrzymają każde, możliwe wsparcie – zachęca Aleksandra Krzeszewska, zastępca prezydenta miasta.
Kandydaci na rodziców zastępczych mają zapewniony cykl szkoleń, wsparcie finansowe, psychologiczne i prawne dotyczące opieki nad dziećmi. Jeśli ktoś chciałby zostać zawodową rodziną zastępczą, będzie otrzymywał wynagrodzenie za swoją pracę.
- Problem braku miejsc dla dzieci, którymi trzeba się zająć, bo z różnych powodów nie mogą pozostać w biologicznych rodzinach narasta. Już teraz w stosunku do 17 dzieci mamy postanowienia sądu o umieszczeniu w placówkach lub rodzinach zastępczych. Ale nie możemy tego zrobić, bo nie ma dla nich miejsc. Więc pozostają nadal w swoich domach, a nad tymi rodzinami czuwa zarówno kurator sądowy, jak i asystent rodziny z MOPS-u czy pracownik socjalny. Szacujemy, że takich sytuacji, w których dzieci powinny, przynajmniej czasowo, opuścić swój dom jest nawet 50 – dodają Zyta Lorenc i Justyna Mirkowska z MOPS-u.
Kandydaci na rodzinę zastępczą muszą mieć polskie obywatelstwo, stały dochód, dawać rękojmię należytego sprawowania pieczy. Ponadto muszą mieć zdolność do czynności prawnych, odpowiedni stan zdrowia i nie być pozbawionymi lub nie mieć ograniczonych praw rodzicielskich do własnych, biologicznych dzieci. Warunkiem koniecznych jest niekaralność i zapewnienie odpowiednich warunków bytowych.
Szczegółowych informacji o tej formie opieki udziela Zespół ds. pieczy zastępczej MOPS, ul. Okrzei 9, tel.: 76 7215340 lub 76 7215344